Jak ubierać się na rower jesienią?

Lato to chyba ulubiona pora roku dla każdego rowerzysty. Krótkie spodenki, koszulka z krótkim rękawkiem, słońce na niebie i wielokilometrowe przejażdżki. Niestety, nic co dobre nie trwa wiecznie. Zaczyna się robić chłodniej, słońce szybciej zachodzi i jazda nie jest już aż tak przyjemna. Wtedy trzeba pomyśleć, jak ubierać się na rower jesienią.

Pogoda jesienią już dużo bardziej zmienna niż latem. Czasem jest 20 stopni Celsjusza, czasem 10, a czasem 3. Nie ma więc jednak przepisu na to, jak się ubrać na rower jesienią. Wszystko zależy od pogody za oknem. Jedno jest pewne – nie warto rezygnować z wyjazdów na rower

Jesienne przejażdżki mają swój urok, a jazda rowerem mtb lub gravelowym po lesie, ze spadającymi żółtymi liśćmi, jest wyjątkowo klimatyczna. Ubiór na rower jesienią jest bardzo ważny, bo to od niego zależy, jak długo będziesz mógł jeździć.

Jesienią pogoda lubi się zmieniać

Jeszcze we wrześniu i wczesnym październiku temperatura za dnia może przypominać lato, ale o poranku jest jeszcze zimno. Jeśli więc idziesz na rower wcześnie, na kilka godzin, to warto ubrać coś, co będziesz mógł zdjąć, gdy zrobi się cieplej. 

W takich sytuacjach bardzo dobrze sprawdzi się kamizelka rowerowa. Możesz ją założyć na start przejażdżki, a gdy zrobi ci się cieplej – zdjąć ją i schować. To doskonałe rozwiązanie na wyjazdy, podczas których temperatura zmienia się, a także na wietrzne dni, których o tej porze roku nie brakuje. Kamizelka bardzo dobrze chroni klatkę piersiową i płuca.

Dobrym pomysłem jest także kurtka rowerowa przeciwdeszczowa. Wiele modeli można zapakować w woreczek i zmieścić nawet w kieszonce bluzy. Gdy zacznie padać, docenicie, że macie ze sobą kurtkę.

Co na górę?

Kamizelka to tylko jedno z ubrań, które warto mieć jesienią. Ponieważ temperatury są różne, najlepiej ubierać się warstwowo. Jeśli w swojej szafie będziesz miał potówkę, bluzę termoaktywną (najlepiej jedną lżejszą, a drugą trochę grubszą), zwykłą koszulkę rowerową oraz bluzę rowerową z dociepleniem, to jesienią praktycznie zawsze złożysz z tego odpowiedni zestaw – nieważne, czy będzie 6 stopni czy 14. 

Ciepło, ale aż nie tak jak latem i może troszkę popadać? No to ubierz bluzę termoaktywną, a na nią zwykłą koszulkę. Jest naprawdę zimno, ale nadal nie na minusie, a poza tym planujesz tylko godzinny, lecz intensywny wysiłek? Potówka, bluza termo, bluza rowerowa i można wyjeżdżać. 

Jeśli po wyjściu będziesz czuł lekki chłód, to dobrze. Kilkanaście stopni to nie jest jeszcze czas, gdy przydają się gruba kurtka rowerowa i długie spodnie rowerowe. Ciało w czasie jazdy się rozgrzeje. Gorzej będzie, jeśli od razu po wyjściu na chłodne powietrze będzie ci ciepło. Istnieje wtedy ryzyko, że po rozgrzaniu ciała szybko przepocisz ciuchy, a jazda w mokrych ubraniach, gdy jest chłodno i wieje, to proszenie się o chorobę. Pamiętaj więc, że nie można przesadzać z liczbą warstw!

Przydatne bywają rękawki rowerowe. Ubierzesz je, gdy robi się już trochę chłodniej, ale nadal nie na tyle, żeby ubierać dodatkowe warstwy. Dobrze komponują się z koszulką rowerową i chronią ręce przed wychłodzeniem.

Jakie spodnie na rower jesienią?

W chłodniejszych temperaturach należy też chronić nogi. Jest to część ciała, która jest poddana największemu wysiłkowi, więc teoretycznie mięśnie najbardziej się rozgrzewają. Jednocześnie jednak, jeśli nie będą odpowiednio osłonięte lub nie nasmarujesz ich maścią rozgrzewającą, to w niskiej temperaturze mogą się wychłodzić i trudno będzie wejść na największe obroty. 

Na pierwsze jesienne dni, które nie będą aż tak zimne, powinny wystarczyć ocieplacze na kolana, które osłonią też część ud i łydek. Innym rozwiązaniem są spodnie ¾. Po kolejnym spadku temperatury przydatne będą dodatkowe nogawki. Świetnie sprawdzą się w temperaturach od około zera do 10 stopni Celsjusza. W takich warunkach lepiej nie wychładzać nóg, jadąc na krótko. Skoro nawet taki mistrz jak Mathieu van der Poel wyjaśniał, że przy temperaturze kilku stopni jeździ w nogawkach, to trzeba mu ufać. Lepszego specjalisty od jazdy jesienią i zimą nie znajdziecie.

Na najzimniejsze dni warto mieć długie spodnie rowerowe. W tym przypadku nie warto oszczędzać. W końcu to nogi najbardziej pracują podczas jazdy, więc jeśli założysz mało elastyczny, sztywny, uciskający materiał, to pedałowanie będzie o wiele mniej przyjemne. 

Spodnie rowerowe z wkładką Assos Mille GT Ultraz Winter

Zastanów się, jak będziesz jechał

Gdy widzimy van der Poela w telewizji, to z reguły jedzie on bardzo intensywnie. W takiej sytuacji nie można ubrać się za grubo – jeśli będzie ci za ciepło to podczas intensywnego wysiłku ciuchy szybko zrobią się mokre. No i czując lekki chłodzik, łatwiej zmobilizujesz się do intensywnej jazdy. 

Inaczej jest, jeśli planujesz spokojną jazdę, zwłaszcza kilkugodzinną. Wtedy trzeba się dobrze ubrać, bo ciało może się wychłodzić po pewnym czasie. Pamiętaj też, że może dojść do awarii albo pomylenia trasy. Wówczas wyjazd potrwa zdecydowanie dłużej, a tobie może zrobić się zimno. Zwłaszcza, że naprawiając rower albo szukając prawidłowej drogi będziesz musiał przystanąć, intensywność spadnie i łatwiej będzie zmarznąć.

Chroń najwrażliwsze miejsca

Przy niskich temperaturach niektóre miejsca są szczególnie narażone na wychłodzenie. Gdy jest chłodniej, warto założyć chustę/buff/komin na szyję. Podczas wysiłku w zimniejszej dni łatwo nabawić się infekcji dróg oddechowych. Dlatego należy chronić klatkę piersiową, szyję i zatoki. 

W unikaniu przeziębienia pomoże także cieplejsza czapeczka lub opaska na głowę. Gdy termometry będą wskazywać tylko kilka stopni, docenisz zakrycie uszu. 

Pamiętaj o palcach!

Bardzo wrażliwe na niskie temperatury są palce, a już szczególnie ich końcówki. Na stopy załóż cieplejsze skarpetki, na przykład z wełny. Szukaj modeli oddychających, a nie sztucznych. Możesz też wybrać opcję wodoodporną. 

Warto pamiętać, że jeśli deszcz spadnie jesienią, to nie wysycha tak szybko jak przy letnich temperaturach. Woda dłużej utrzymuje się na jezdni i chlapie na buty. Wystarczy więc mokry asfalt, aby po chwili stopy także były mokre. 

W takich warunkach dobrym rozwiązaniem są ochraniacze na buty. Dzięki nim stopy pozostaną suche, a grubsze modele pomogą przy niższej temperaturze. Alternatywą na suche dni są noski, które założysz na czubek buta, aby ochronić palce przed wychłodzeniem. 

Tak samo z rękawiczkami. Jesienią nie ma już mowy o jeździe z gołymi dłońmi czy nawet z rękawiczkami z krótkimi palcami. Rękawiczki powinny być z długimi palcami i ocieplającym materiałem.  

jak ubrac sie na rower

Nie tylko ubrania na rower – jesień to także czas, gdy musisz zadbać o sprzęt

Jeśli lubisz jeździć w przylegających strojach, to jesienne ciuchy – spodnie rowerowe albo kurtka rowerowa – także mogą być dobrze dopasowane. Pamiętaj jednak, że w razie dylematu lepiej wybrać model troszkę za duży niż za mały. Ucisk nie jest pożądany, a pod większym ciuchem zmieści się więcej warstw.

Pamiętaj, że jesienią trzeba też ubrać twój rower. Błotniki przydadzą się podczas chlapy, a lampki sprawią, że będziesz dobrze widoczny po zmroku. W koszyk warto włożyć bidon z izolacją termiczną, aby picie dłużej było ciepłe. 

Zainwestuj też w smar na mokre warunki pogodowe i zestaw do czyszczenia roweru. Jak pogoda jesienią nie dopisze, to tyle czasu co na rowerze, spędzisz bowiem na czyszczeniu go, a jesienne ubrania rowerowe będą regularnie odwiedzać pralkę. Ma to jednak swoje plusy. Nadejście wiosny docenisz ze zdwojoną siłą, a zahartowany organizm osiągnie doskonałą formę.